S1E19 - "Slow Death"

Macluk

UWAGA!

W związku z emisją MacGyvera na [link widoczny dla zalogowanych] po każdym wyemitowanym odcinku założyłem tematy w których będziemy mogli wyrazić zdanie o danym odcinku, jakie są jego plusy/minusy, co nam się w nim podobało, na co zwrócilismy uwage, jakie porusza wątki itd. Na końcu posta zalecam krótko podsumować odcinek, oraz ocenić go w skali od 1 do 10.

DanaElcar

To chyba najmniej udany epizod pierwszego sezonu. Akcja toczy się praktycznie w jednym miejscu, co więcej, sceny kręcone są nieudolnie przez co uważni widzowie od razu dostrzegają całą salwę wpadek i niedoróbek. Sceneria ujęta w epizodzie to okolice wykorzystane w odcinku "Bushmaster" w końcowej odsłonie, kiedy to Mac, Kelly i jej ojciec uciekają Jeep'em po opuszczonym torowisku w stronę granicznego mostu.
Pociąg praktycznie cały czas porusza się po tym samym odcinku. Początkowo oddala się od mostu jadąc w przeciwną stronę, następnie wielokrotnie mija te same drzewa, krzaki, kamyczki ... :D żeby w końcu znaleźć się przed feralnym mostem (który w rzeczywistości już dawno powinien minąć). Większość scen w zasadzie można by umieścić w "Modzie na sukces" ... to w głównej mierze gadanina i wyraźnie widoczny brak pomysłu na fabułę. Oczywiście Mac nie raz zaskakuje nas swoją pomysłowością, resztę filmu można z powodzeniem przeznaczyć na drzemkę lub wyjść do kuchni zrobić herbatę.
Krótko mówiąc nuda, nuda nuda ... Sad

Moja ocena niestety nie będzie wysoka - 2/10 punktów.

likwidator

Faktycznie dość drętwy odcinek jeśli chodzi przemieszczanie się bohaterów. Trochę naiwne zakończenie, ale z drugiej strony wyobraźmy sobie taki plenerowi epizod w późniejszych sezonach. Mam do niego sentyment, bo był to pierwszy odcinek jaki obejrzałem. Na plus b. emocjonująca akcja pościgu taxą, gonitwa po wagonach, niczym w westernie, wzruszający moment jak Mac. tworzy dziewczynce zabawkę, sztuczka z wykrywaczem, zamulony maszynista. W ogóle ta trasa byłą już najprawdopodobniej wyłączona z ruchu co widać po braku torowiska za mostem, więc stąd te duble w scenach. Daję 7/10 z sentymentu i z obecności pociągu, bo lubię pociągi Smile

Airisha

Faktycznie nieco słabszy (pod względem technicznym) odcinek, ale tu dobrze widać jak MacGyver jest dobry. np. robiąc bezinteresownie lalkę dla dziewczynki (po tej scenie stwierdzam, że Mac mógłby być moim mężem i ojcem moich dzieci Razz

). Tę historię ratuje zagadka- "kto sprzedał leki?". Daję 7/10

star22

W moich powtórkach właśnie dobiłem do końcówki 2 sezonu i oglądając odcinek Bushmaster zastanawiałem się "Czy tych torów nie widziałem w Indiach?" Smile

No i wychodzi, że miałem rację Smile

No ale wróćmy do "Slow death". Wszyscy się zgadzamy, ze epizod ten nie powala na nogi, jednak moim zdaniem nie ma tragedii. Zgodzę się, ze jest trochę naiwnie, postacie są niedopracowane, no i ta powtarzająca się jak w kreskówkach sceneria (pociąg to królik Bugs, a Indie to drzewo, które w kółko mija uciekając przed myśliwym Smile

). Po oczach walą też inne niedoróbki, jak np doklejone brody, czy "odcięta" ręka schowana pod koszulą, ale jednak odcinek ma to coś, klimat, który go ratuje, pomimo ewidentnych niedociągnięć i pod koniec można stwierdzić - to wszystko by się źle skończyło, gdyby maszynista nie zwolnił na początku odcinka i nie pozwolił Macowi zameldować się na pokład Smile

6/10