11. Phoenix Under Siege

likwidator

No i dochodzimy do szczytowej formy sezonu. Odcinek jeden z najlepszych w historii serialu wg. mnie. Przede wszystkim bierze w nim swój udział dziadek Harry, dowiadujemy się o ich wspólnej przeszłości ukazanej w retrospekcjach z dzieciństwa Mac'a. Ale to sprawa drugorzędna...
To, co charakteryzuje ten odc. to naprawdę mroczny klimat od samego początku. Ta swoista cisza w opuszczonym budynku fundacji, tajemnicze sytuacje, które szybko rozszyfrowuje Mac. Muzyka też wgniata w fotel i ta deszczowa pogoda. Świetna sztuczka z elektromagnesem i rozbrojeniem bomby biletem na mecz Smile

Jest tu też jedna scenka, która po dziś dzień kładzie mnie na ziemię ze śmiechu. Pamiętacie minę Mac'a, który po obezwładnieniu podstawionego strażnika ucina kabel, a potem uświadamia sobie że ma do dyspozycji kajdanki. To mówi samo za siebie :D Mamy tu tez do czynienia z jedną z najbardziej spektakularnych scen walki naszego głównego bohatera. Na uwagę zasługuje też postać kobiety-terrorystki, no i błądzenie po wieżowcu, z którego nie sposób się wydostać. Zostało to wykorzystane w wielu późniejszych filmach pełnometrażowych.
Wg. nie odcinek absolutnie nie ma słabych stron. Nie zapomnę jak pierwszy obejrzałem na Polonii 1 odc. "Three For the Road", po nim leciał ten, bo puszczali w sobotę o 20.00 hurtem po 2 odc. Rano budziłem się na powtórkę i jeszcze mi było mało Smile

Aha, oczywiście 10/10!

DanaElcar

Nie jesteś sam, likwidator, swego czasu też byłem mocno uzależniony od oglądania powtórek Mac'a w telewizji. Wink

A co do odcinka to nie mogę się nie zgodzić. Epizod jest rewelką zaraz po "Three for the road". To co tutaj uwielbiam to dosedne dialogi, brak sztuczności (może dlatego że cała akcja dzieje się praktycznie w budynku fundacji), akcja trzymająca w napięciu do ostatnich chwil, no i niezastąpiona postać dziadka Harrego Jacksona.

Moje ulubione dialogi wyjęte ze scenariusza to:

"- Pada ? - Nie, spacerowałem w myjni samochodowej".
"- Murphy jest kobietą. - Ale jesteś spostrzegawczy".
"- Myślałem, że tutaj pracujesz. - Tylko dzisiaj".
"- Niektóre rzeczy wyglądają tutaj jak z Flash'a Gordon'a".

Moja ocena nie może więc być inna: zdecydowana i mocna dyszka !!! Smile

star22

Znowu muszę się zgodzić z tym co zostało już napisane Smile

Jest to jeden z najlepszych odcinków 2 sezonu. Łączy on doskonale 2 ważne elementy - ciekawą akcję i dużą dawkę informacji o życiu osobistym głównego bohatera. Jeżeli chodzi o ten drugi element to autorzy bardzo niechętnie i nad wyraz skąpo ujawniają nam kolejne zagadki z życia Maca. Świadczyć o tym może chociażby to, ze mamy połowę 2 serii i dopiero dowiadujemy się co się stało z rodzicami MacGyvera, lub to, że dopiero po 6 latach emisji dowiemy się jak główny bohater ma na imię Smile

Kolejna sprawa to fabuła. Główny bohater zamknięty w wieżowcu i polujący na niego mordecy...czy tylko mi się wydaje, że gdzieś już to widziałem? Very Happy

A tak z innej beczki. Kiedyś (ze sto lat temu) uważałem 2 sezon za jeden ze słabszych. Teraz natomiast zastanawiam się DLACZEGO? Smile

Znam też chyba odpowiedź na to pytanie. 2 sezon był najczęściej powtarzanym na Polonii 1 i znałem go już niemalże na pamięć. Wydawał mi się przez to mniej interesujący niż kolejne, które były puszczane, kiedy stacja ta miała już problemy i jej sygnał był często wyłączany. Co za tym idzie kolejne serie oglądałem dużo później i na wyrywki (niektóre odcinki 6 czy 7 sezonu obejrzałem pierwszy raz dopiero 3 lata temu)

10/10