6. Jack Of Lies

likwidator

No i z wielkim hukiem pojawiła się najbarwniejsza chyba postać drugoplanowa - Jack Dalton Smile

Odcinek przesympatyczny, pełen przygód, zmian miejsca, humoru, wzruszających momentów. Świetna sceneria, podróżniczy klimat, który uwielbiam, muzyka też zapada w pamięć. Co by nie mówić od tego epizodu zaczęła się kształtować dalsza koncepcja na serial, w tym pozytywnym znaczeniu. Troszkę spowalniaczy się pojawiło, ale dzięki temu dowiedzieliśmy się więcej o przeszłości bohaterów Smile

9/10

DanaElcar

Rzeczywiście, postać Jack'a jest niezastąpiona i nie wyobrażam sobie serialu bez udziału jego postaci. Ten epizod cenię szczególnie, ale z nieco innego powodu. W postać Colonela Antunnez'a wciela się Gregory Sierra, którego pamiętamy z odcinka "The gauntlet". Grał tam bezwzględnego generała Antonio Vasquez'a. Niezwykle cenię tego aktora z talent, wizerunek aktorski i klimat który dodaje każdej postaci w jaką się wciela. Ale wracając do sedna ... postać Daltona wnosi dużo smaczku do fabuły. no i moja ulubiona kwestia ze scenariusza: "Dziękujemy za skorzystanie z telefonu. Twoje 3 minuty minęły". Very Happy

Ilekroć to słucham, pękam ze śmiechu. Bardzo fajnie pokazana akcja ucieczki z wioski. To takie subtelne nawiązanie do pierwszego sezonu. No i końcowa pointa z "planem Jack'a" ... wszystko to pozwala dać wysoką notę odcinkowi: mocne 9/10 punktów. Smile

star22

Zgadzam się ze wszystkim co zostało wyżej powiedziane (a raczej napisane Smile

). Odcinek bardzo ważne choćby z tego powodu, że poznajemy Jacka, który baaardzo często będzie się pojawiał w serialu wnosząc do niego sporo smaku (szkoda, że od 6 sezonu jego postać została mocno zepchnięta na 2 plan). Sama fabuła również pięknie się składa, sceneria i akcja nawiązują mocno do najlepszych odcinków 1 sezonu do tego pojawia się charakterystyczny dla 2 serii humor.

Dla mnie postać Jacka troszkę podnosi ocenę odcinka do pełnego 10/10

star22

Oglądam sobie po raz kolejny i muzyka przypomina mi pierwsze odcinki. Nawet była odegrana moja ulubiona kompozycja - patrzę zatem na napisy końcowe i tak, miałem rację. Po raz pierwszy od 9 odcinka 1 sezonu muzykę do tego epizodu komponował twórca utworu tytułowego, Randy Edelman Smile