Ostatni odcinek

Thompson

Jak wiecie wczoraj, a właściwie dzisiaj TV Puls wyemitowała ostatni odcinek MacGyvera - "The Stringer". Po obejrzeniu tego odcinka czuję pewien niedosyt. Odcinek kręci się wokół syna Maca - Sama oraz Mei Jan. No właśnie, zastanawiam się czemu postanowiono ostatni odcinek serialu poświęcić m.in. Mei Jan? Czy nie uważacie, że byłoby lepiej gdyby w ostatnim odcinku pojawił się np. Jack Dalton albo Penny Parker? W końcu te dwie postacie są związane z MacGyverem niemal od samego początku, w przeciwieństwie do Mei Jan, która pojawia się dopiero pod sam koniec serialu.

natalia1234

zgadzam sie z toba jakos im to zakonczenie nie wyszło. W ostatnim odcinku powinny pojawic sie osoby wazne dla maca np. Jack a nie jakas tam Mei Jan. Mac z synem pojechali sobie w nieznane nawet bez jakiegos bagazu wsiedli na motocykle i pojechali troche to dziwaczne. Macgyver pozegnal sie tylko z Petem a przeciez miał duzo innych przyjaciół. Uwazam ze scenarzysci sie juz wypalili i nie mieli zbyt dobrego pomyslu na ten oststni odcinek i zrobili go byle jak

likwidator

Podejrzewam, iż decyzja o zakończeniu serialu zapadła nagle i scenariusz pisali naprędce, stąd tak nagle wszystko się zamyka. Być może były plany następnego sezonu, gdzie mogłyby się pojawic te postacie. Zobaczcie, że Penny i Dolton zagrali w 5 sezonie i potem cisza, możliwe że aktorzy zwyczajnie nie mieli czasu, by leciec do Vacouver, grać pojedyńcze odcinki, może mieli wtedy inne zobowiązania aktorskie. Ciekawostką jest, że odcinek "The Stringer", chronologicznie jest przedostatnim odcinkiem serii. "The Mountain of Youth", był tak naprawdę ostarnim epizodem, no tu pojawił sie długo niewidziany Dolton. Być może producenci serialu doszli do wniosku, że grzchem by było nie pokazać tej postaci raz jeszcze, skoro zaprzestają kręcić serial.

Thompson

Ja odniosłem wrażenie, jakby serial się najzwyczajniej w świecie urwał, a zakończenie było zrobione na siłę. Jakby w założeniu miało być jeszcze kilka odcinków, ale z niewiadomych przyczyn postanowiono, że "The Stringer" będzie odcinkiem ostatnim i po prostu nakręcono do niego zakończenie.

likwidator

Możliwe, że się mylę, ale gdzieś kiedyś analizowałem daty powstawania poszczególnych odcinków i właśnie "The Mountain of Youth" figurował jako ostatni. Warto dodać, że emisja nie zawsze pokrywa się z kolejnością nakręcenia, stąd pamiętne pożegnanie R.D.A. Pewnie mieli kontrakt i musieli nakręcić jeszcze jeden epiod.
Ale może faktycznie się mylę. Pamięć daje mi niekiedy ostro popalić Smile

Thompson

likwidator

Czyli nasza hipoteza o nagłym i niespodziewanym zakończeniu serii zdaje się mieć sens Smile

Wogóle ilość ocinków w tym sezonie jets znacznie mniejsza w porównaniu z poprzednimi i to też może dowodzić temu, że może nie mieli budżetu, bo nie wierze w spadek oglądalności.

Thompson

MR.JACK

Słusznie Wspólnie psioczymy na Mei-Jan. Nikt jednak nie zwrócił uwagi że ten odcinek to taka odskocznia od typowo telewizyjnych buńczucznych pożegnań z widzami w stylu masy retrospekcji z dawnych odcinków i płaczliwych min bohaterów. Mac pozostał sobą nawet w ostatnim epizodzie. Syn, jak syn pedałkowaty rocker w czarnej skórze przypominający nieco Petera Parkera z przygód o Spider-Manie. Też reporter podrzędnych gazetek... Co do Mac' a i samego RDA to mam wrażenie że aktor w ostatnich sezonach 6-7,stał się chodzącym pomnikiem & parodia wykreowanej przez siebie postaci. W pierwszych sezonach 1-4 grał rewelacyjnie, 5, 6 jak powyżej nieco parodiował i mam wrażenie że przebywał na planie zdjęciowym a nie grał jak dawniej. Nie wiem czy związane było to z ingerencją TV CBS czy może zwyczajnego wypalenia się pomysłów na postać oraz jej odgrywanie? Smile

likwidator

Może poprostu był zmęczony tą rolą, albo kazali grać mu w ten sposób, choc jakoś nie razi mnie to specjalnie. Postać w końcu ewoluowała, zmienił się jego wygląd, zachowanie, ale trzeba pamiętać ile on przeszedł perypetii w swym życiu. Nikt przez 7 lat nie zachowuje sie identycznie.

Phoenix

Macie rację, dwa ostatnie odcinki: "The Mountain of Youth" i "The Stringer" były kręcone już w 1992 roku z dość dużą przerwą pomiędzy poprzednimi (1991).
Szkoda, że w 1992 roku nie powstało o kilkanaście odcinków więcej. Od początku kręcenia "MacGyvera" można było zauważyć pewien stały schemat jeśli chodzi o kolejne sezony. Jeden sezon kręcono od września do mniej więcej maja następnego roku. W siódmym sezonie schemat sprawdza się jedynie w połowie, gdyż większość odcinków powstała przed końcem 1991 roku a te dwa ostatnie powstały w kwietniu i maju.
Czytałem, że Richard Dean Anderson był już zmęczony pracami nad serialem, wiele wymagała ta rola od aktora. Kolejna sprawa to brak tak dobrych scenariuszy, jak chociażby w 1 czy 2 sezonie.
Bardzo podobało mi się w ostatnim odcinku, kiedy Richard Dean Anderson dziękuje za 7 lat spędzonych w serialu i żegna się z fanami...

likwidator

W sumie szkoda, że nie nakręcili jakiegoś odcinka wspominającego stare serie, tak jak to było w przypadku "Friends", lub "Unfinished Business".

fuzzym

Hey
Przede wszystkim odświeżę pamięć ! Mei Jan poznaliśmy w "children of light " , gdzie z grupą studentów publikowała kasetę z zajść na placu niebiańskiego spokoju !! (w rok czy 2 po masakrze patrząc na datę serialu) . W ostatnim odcinku ona to kontynłuje wiec ma to sens nawet aktor grany <z> jest ten sam.
Co do rezygnacji z serialu moim zdaniem zacznijmy od prostych rzeczy
-Filmy w USA kreci się na Kredyt (Bank mógł nie udzielić)
-Kariera aktora nie kończy się na 1 roli i to w serialu
-Brak pomysłów
-Rezygnacja TV z zakupu serialu
-zmiana polityczna (kto miał być wrogiem ?? ZSRR upadł )
-rozwój internetu
-poszukiwanie czegoś nowego
-wiecie jak to jest najpierw wszyscy rzucają się na modę a potem zostają najbardziej wierni(harry potter pokemon dragonball )
-zmiana modelu seriali (dziś one nie edukują a mac robił to bez przerwy )

michalkcb

Dziś jadąc do pracy obejrzałem po raz kolejny "the stinger". Bardzo nostalgiczny odcinek. wiem że jest przede mną jeden zagubiony odcinek i 2 filmy. Więc można powiedzieć że kolejny raz skończyłem oglądać serial.
A co do odcinka to jest w nim jedna bardzo irytująca scena kiedy Mac i syn wylatują na odrzutowych jetpackach. Jest to uważam najbardziej naiwny macgyveryzm całego serialu. żeby chociaż wzięli węże strażackie a nie peszel...

DanaElcar

Też mnie bawi ta scenka, ilekroć ją oglądam. Very Happy

Poza tym rzuca się w oczy dosyć niedbały montaż ujęć, najpierw na dnie ładowni, następnie od razu na pokładzie. Rozmiar fikcji przerósł najwyraźniej techniczne możliwości pokazania tego ... Wink

no ale nie bądźmy tacy krytyczni. Wink